InneRozwód z cudzoziemcem
Uznanie rozwodu administracyjnego w Polsce
Bardzo proszę o poradę dotyczącą rozwodu z obcokrajowcem. W 2011 roku wzięłam ślub z Japończykiem w Japonii, złożyłam także wniosek o umiejscowienie w Urzędzie Stanu Cywilnego w Polsce. W tej chwili jesteśmy z mężem zdecydowani, co do rozwodu.
Najłatwiejszym rozwiązaniem byłby rozwód administracyjny bez wyroku sądowego, przeprowadzony przez złożenie odpowiednich dokumentów w tutejszym urzędzie. Niestety, powiedziano mi, że taki rozwód nie zostanie najprawdopodobniej uznany w Polsce i że będę musiała przeprowadzić w Polsce sprawę sądową. Proszę o poradę, w jaki sposób najszybciej i bez konieczności przyjazdu do Polski przeprowadzić uznanie rozwodu? Czy też może jest jakieś inne wyjście?
Zgodnie z art. 1145 Kodeksu postępowania cywilnego orzeczenia sądów państw obcych wydane w sprawach cywilnych podlegają uznaniu z mocy prawa. Przyjęty system automatycznego uznania zagranicznego orzeczenia (de plano, ipso iure, ex lege), bez potrzeby przeprowadzania jakiegokolwiek postępowania i wydawania władczego aktu przez polski organ państwowy. Orzeczenie zagraniczne staje się zatem skuteczne w Polsce zasadniczo w tym samym momencie, w którym zaczyna wywoływać skutki w państwie pochodzenia, pod warunkiem że spełnione są przesłanki jego uznania. Oceny w tym względzie dokonuje ad hoc każdy polski organ państwowy, przed którym toczy się postępowanie, dla którego wyniku znaczenie ma zagraniczne orzeczenie. Ocena taka nie wiąże jednak innych organów, które mogą w tym zakresie dojść do odmiennych wniosków, ponieważ kwestia uznania jest rozpatrywana każdorazowo jako kwestia wstępna.
Obecnie obowiązuje zasada, że uznaniu lub wykonaniu mogą podlegać orzeczenia zagraniczne wydane w sprawach cywilnych. Przepis art. 11491 Kodeksu postępowania cywilnego dopuszcza jednak uznawanie i wykonywanie nie tylko orzeczeń sądów zagranicznych, lecz również rozstrzygnięć w sprawach cywilnych pochodzących od innych organów obcych, w tym organów administracyjnych, jeżeli wydają one orzeczenia dotyczące spornych spraw cywilnych i według prawa państwa pochodzenia są powołane do rozstrzygania takich spraw we właściwym postępowaniu.
Potrzeba dopuszczalności uznawania rozstrzygnięć wydawanych w sprawach cywilnych przez zagraniczne państwowe organy pozasądowe objawiła się w praktyce na przykładzie tzw. rozwodów administracyjnych. Wiele spraw z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego, które w Polsce są przekazane do wyłącznej kompetencji sądów powszechnych, jest załatwianych w niektórych państwach w trybie administracyjnym. Obecnie nie ma wątpliwości, że rozstrzygnięcia zagranicznych organów administracyjnych wydane w tego rodzaju sprawach mogą być skuteczne na obszarze Polski. Zagadnienie to powstało w orzecznictwie sądowym przede wszystkim na tle spraw rozwodowych.
[wazne]W orzeczeniu z 2 września 1975 r., I CR 559/75 (niepubl., cyt. przez K. Potrzobowskiego, Kilka uwag w sprawie uznawania orzeczeń zagranicznych), Sąd Najwyższy dopuścił możliwość uznania za skuteczne w Polsce orzeczenia szefa prowincji w Norwegii. W uzasadnieniu tego orzeczenia przyjęto, że „rzeczywiste znaczenie warunku art. 1145 § 1 k.p.c. co do tego, żeby orzeczenie zagraniczne było orzeczeniem sądu, jest takie, iż w wypadku, gdy tak przewiduje prawo zagraniczne, może nim być także orzeczenie innego organu niż sąd”.[/wazne]
[wazne]W postanowieniu z 10 stycznia 1978 r., I CR 308/77, LexPolonica nr 321692 (OSNPG 1978, nr 7, poz. 38), Sąd Najwyższy jednak odmówił żądaniu uznania skuteczności wydanego w Danii orzeczenia administracyjnego rozwiązującego małżeństwo, wyrażając pogląd, że w świetle art. 1145 § 1 uznaniu podlegają jedynie orzeczenia sądowe oraz że „orzeczenie rozwodowe wydane przez zagraniczny organ administracyjny jest sprzeczne z podstawowymi założeniami polskiego prawa rodzinnego i tym samym z podstawowymi zasadami porządku prawnego w rozumieniu art. 1146 § 1 pkt 5 k.p.c.”.[/wazne]
Zagadnienie konieczności uznawania orzeczeń sądów zagranicznych, a także orzeczeń innych organów w sprawach, o których mowa w art. 1145 k.p.c. w brzmieniu do 30 czerwca 2009 r., jest sporne w doktrynie. W szczególności za ścisłym rozumieniem tego przepisu wypowiadał się J. Jodłowski (w: Glosa do postanowienia SN z 7 grudnia 1973 r. II CZ 181/73, LexPolonica nr 322131, PiP 1976, nr 12). Nie mniej jak już wskazywałem obecnie zdecydowana większość doktryny opowiada się za uznawaniem tzw. „rozwodów administracyjnych” i w mojej ocenie w Pani przypadku nie będzie konieczności przeprowadzania dodatkowego postępowania sądowego na terenie polski, jeżeli jednak USC odmówi rejestracji aktu i konieczne będzie wniesienie o uznanie zagranicznego wyroku w Polsce to Pani udział nie będzie konieczny a całe postępowanie można zlecić pełnomocnikowi.
Mój maź jets pochodzenia ukraińskiego ślub braliśmy u niego ,kartę pobytu ma do 2018 roku ,mamy wspólna córkę .Nie układa nam sie pożycie małżeńskie chce sie rozwieść .Maz nie akceptuje moje syna z pierwszego małżeństwa ,straszy ze zabierze mi córkę .Jakie ja mam prawa a jakie on .gdzie powinnam sie zgłosić ?